ubokowy45
  Na Jubileusz Handlowej Izby
 
Moja osoba mam żyłkę do handlu. ^ Obaj moi dziadkowie permanentnie ów się zajmowali. Natężenie genów… Gdy więc parę miesięcy temu wykończona korektą swojej nowej powieści „Pasja mniemaniu św. Hanki”, postanowiłam zdziałać niewierność, z pasją kliknęłam na portal poziomy I – wciągnęło mnie! Z temperamentem zdecydowałam, że kupuję komórkę. Trafiłam znacznie, akurat kończyła się aukcja typu, który mnie się podobał. Aparacik na gwarancji, świadectwo z pracy sprzedawcy dobre, ósemka osób licytuje. Lider trzyma stawkę od paru dzionki. Przyczaiłam się: będę pilnować aukcję, nie podbijając cennik. Doczekam cierpliwie do za 5 dwunasta (a dokładnie trzydziestu sekund poprzednio zakończeniem licytacji), plus wtedy kliknę! Tak czujność finalisty uśpię, nieprawdaż? Czekam, czekam. Rozgorączkowanie rośnie. Niby w ową stronę sobie oglądam różne aukcje, porównuję cennik, popatruję na „kup teraz”, czyli sprzedaż wysoce nierozrywkową, jednak co chwilę zerkam, to znaczy klient-rywal nie aktywował się ideałem. To jest podczas gdy hazard… Jeszcze dwie minuty. Może w tym momencie kliknąć? Może tenże ktoś jest tak bezpieczny, że nie jeździ? Odszedł od czasu komputera? Albo zebranie ma? Czy też zachorował? Czy też pojechał dzieciaka z przedszkola odebrać? Jeszcze minutka… Napięcie przyrasta. Czuję, że mi twarz poczerwieniała plus puls przyspieszył. Gdzie jest kurzajka? Kliknąć? Nie!
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 2 odwiedzający (5 wejścia) tutaj!  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja